Gdyby grały tak, jak efektownie wyglądały podczas prezentacji w Ratuszu, kibice mieliby więcej powodów do radości. Mowa o koszykarkach Ostrovii, które po piątkowej porażce z CCC Polkowice 47:71, w sobotę doznały znacznie wyższej klęski z mistrzem kraju 40:86. Aż strach pomyśleć, co będzie w lidze, kiedy CCC zagra w pełnym składzie. W Ostrowie w ósemkę rozbiły zespół Mirosława Trześniewskiego, który nie kryje, że przed jego podopiecznymi czeka wiele pracy.

„Myślę, że były momenty, kiedy mogłem być zadowolony z gry, ale też zdarzały się momenty, kiedy ręce opadały. Praca, praca i jeszcze raz praca. Mam w zespole dużo młodych zawodniczek, które muszą z takimi przeciwnikami walczyć, żeby tę kulturę gry złapać, a jednocześnie otrzaskać się psychicznie z tak mocnym rywalem. My nie jesteśmy faworytem tej ligi. Gramy z potentatami. Nasza filozofia jest taka, żeby co najmniej 3-4 zawodniczki miały szansę pokazać się na najwyższym poziomie, czyli w kadrze Polski” - powiedział radiuCENTRUM Mirosław Trześniewski.

Do startu ligi pozostały jeszcze niespełna dwa tygodnie. Nie ma co rozdzierać szat przed pierwszym meczem ligowym, ale na razie gra odmienionej drużyny z Ostrowa nie rzuca na kolana.

TS Ostrovia – CCC Polkowice 40:86 (10:30, 9:16, 6:20, 15:20)
Ostrovia: Joks 9, Ossowska 4, Podkańska 2, Nowicka 2, Wajler 3, Burdette 12, Motyl 3, Jaworska 3, Quick 2
CCC: Tyszkiewicz 8, Leedham-Warner 22, Kaczmarczyk 10, Gajda 14, Aleksandravicius 16, Idziorek 9, Puss 7