Do końca tygodnia siłownia i odnowa biologiczna, od nowego roku, a dokładnie 3 stycznia treningi na parkiecie. Mowa i kaliskich szczypiornistach, którzy rozpoczęli przygotowania do rundy rewanżowej w II lidze. Jak zapewnia kierownik zespołu Szczypiorna Kalisz Andrzej Spychała zmian w kadrze raczej nie będzie. Według kaliskiego bramkarza Grzegorza Cieślaka piąte miejsce po pierwszej rundzie nie zachwyca, ale nie przynosi też wstydu.

"Do tej drugiej rundy trzeba podejść dobrze zmotywowanym, ale bez zbędnej presji. Chcemy grać dla siebie, dla kibiców i pokazać, że potrafimy grać w piłkę ręczną. Wiemy, że przed sezonem plany były bardzo ambitne, mówiło się głośno o awansie do pierwszej ligi. Ale liga trochę to zweryfikowała. Przecież minimalnie przegraliśmy na wyjazdach z drużynami które są wyżej od nas w tabeli. Dlatego na własnym parkiecie postaramy się im urwać punkty. Ale to może oznaczać, że najzwyczajniej mają minimalnie lepszych zawodników."

Przypomnijmy, że Szczypiorno Kalisz z bilansem 8 zwycięstw, 4 porażek i 1 remisu traci do lidera z Leszna 7 punktów. A na ligowe parkiety kaliscy piłkarze ręczni powrócą 22 stycznia. Wtedy w hali Arena zmierzą się z Żagwią Dzierzoniów.

figielrc.fm