Piłkarze Centry Ostrów po raz drugi z rzędu zdobyli Okręgowy Puchar Polski. W wielkim finale, rozegranym w środę na stadionie przy ulicy Kusocińskiego w Ostrowie pokonali 2:0 LKS Gołuchów. Losy meczu rozstrzygnęły się pod koniec pierwszej i na początku drugiej połowy. Najpierw gola zdobył Grzegorz Korecki, a tuż po przerwie na 2:0 podwyższył Tomasz Ulichnowski. Chwilę po pierwszym golu Centry, padło wyrównanie, ale sędzia uznał, że bramkę LKS zdobył ze spalonego. "To był całkiem inny mecz niż finał przed rokiem" - powiedzieli Radiu Centrum trener Marek Wojtasiak, wybrany najlepszym graczem meczu Dominik Sobczak oraz strzelec pierwszej bramki, Grzegorz Korecki.

"W zeszłym roku sięgnęliśmy po puchar w sytuacji znacznie bardziej dramatycznej. Teraz byliśmy zdecydowanie lepsi. Mogliśmy wygrać wyżej niż 2:0. Cieszymy się jednak ze zwycięstwa i zdobycia pucharu na własność" - powiedział Radiu Centrum trener ostrowian.

"Już sam fakt, że graliśmy u siebie był dla nas korzystniejszy niż przed rokiem, gdy finał rozgrywany był w Gołuchowie. W zeszłym sezoni także mieliśmy okazje strzeleckie, ale ich nie wykorzystaliśmy. W tym meczu strzeliliśmy w końcówce pierwszej połowy i na początku drugiej. Te gole ustawiły mecz" - uważa Dominik Sobczak.

"Na pewno graliśmy spokojniej niż przed rokiem. Pierwsza bramka padła tuż przed przerwą, ale Gołuchów chwilę później prawie odrobił tę stratę. Sędzia podniósł jednak chorągiewkę, uznając, że był spalony. Nie wiem, czy był spalony, czy nie, ale na pewno cieszyliśmy się, że do szatni schodziliśmy, prowadząc 1:0" - powiedział Radiu Centrum Grzegorz Korecki.

Tuż po przerwie Centra podwyższyła na 2:0 i choć miała jeszcze kilka niemalże stuprocentowych okazji, wynik się nie zmienił. Dodajmy, że również LKS Gołuchów mógł strzelić gola w Ostrowie. W jednej sytuacji górą był bramkarz Centry, Krystian Anioł, który obronił w sytuacji sam na sam, a pod koniec meczu w słupek trafił Michał Giecz.

kmiecikrc.fm