Ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie w pierwszej lidze odniosły w niedzielę koszykarki Towarzystwa Sportowego Ostrovia, które pokonały Lidera AZS II Swarzędz 59:51. Początek meczu zapowiadał gładkie zwycięstwo gospodyń, które w szóstej minucie prowadziły już 19:2. Później trener Piotr Czaska wpuścił na boisko zmienniczki i gra Ostrovii się posypała. Mecz się wyrównał, a w 36 minucie było tylko 51:49 dla gospodyń. - "Na szczęście wszystko zakończyło się po naszej myśli" - powiedziała Radiu Centrum Karolina Kaczmarek:

"Wyszłyśmy na ten mecz bardzo skoncentrowane. Dawno nie grałyśmy we własnej hali, więc chciałyśmy zaprezentować się z jak najlepszej strony. Początek pokazał, że potrafimy grać fajną koszykówkę. Później, gdy już była duża przewaga, trener mocno rotował składem. Chcał, żeby wszystkie zawodniczki pograły w tym meczu. Jednak zrobiłyśmy trochę błędów, co skrzętnie wykorzystały koszykarki ze Swarzędza. W pewnym momencie zrobiło się nerwowo. Cieszę się, że to jednak my zachowałyśmy zimną krew i nam w tabeli dopisano dwa punkty" - oceniła koszykarka Ostrovii.

Ostatecznie Ostrovia wygrała z akademiczkami ze Swarzędza 59:51 i zrobiła milowy krok do utrzymania na zapleczu ekstraklasy. Najwięcej punktów dla Ostrovii rzuciły: Paździerska 20, Parysek 16 i Kaczmarek 10.

kmiecikrc.fm