Wydarzeniem 27 kolejki IV ligi były niedzielne derby Ostrowa. Licznie zgromadzona widownia na stadionie przy ulicy Kusocińskiego obejrzała dobry mecz. Prowadzenie Ostrovia objęła w 12 minucie po rzucie karnym, wykorzystanym przez Marcina Wojciechowskiego. Centra wyrównała jeszcze przed przerwą po golu Marcina Lisa. Zwycięstwo Centrze - podobnie jak jesienią - zapewnił w drugiej połowie Tomasz Adamczyk. Ostrovia 1909 Ostrów pomimo okazji strzeleckich nie zdołała wyrównać i nie może być jeszcze pewna awansu do III ligi.

"Udało mi się znowu zdobyć tę zwycięską bramkę. To Ostrovia była faworytem i może dlatego grało im się trudniej. Faworyt gra pod presją, a my po cichutku wygraliśmy. Strzeliłem zwycięskiego gola z czego bardzo się cieszę. Nie poddamy się do końca. Mamy 6 punktów straty, do końca są dwa mecze, zobaczymy, jak to się zakończy" - powiedział Radiu Centrum Tomasz Adamczyk.

"W końcówce optyczną przewagę miała Ostrovia. My graliśmy w dziesiątkę, ale widziałem, że moi zawodnicy bardzo chcieli przedłużyć swoje szanse na awans do III ligi, choć tak jak mówiłem wcześniej, to nadal Ostrovia jest w zdecydowanie lepszym położeniu. Oni grają dwa mecze u siebie, a my dwa na wyjeździe" - ocenił trener Centry Ostrów.

"Nie potrafiliśmy postawić tej przysłowiowej kropki nad i. Moim zdaniem nie mieliśmy prawa tego meczu zremisować, a już na pewno przegrać. Stworzyliśmy więcej okazji strzeleckich, ale przekonaliśmy się po raz kolejny, że piłka nożna potrafi być okrutna" - uważa szkoleniowiec Ostrovii 1909 Ostrów.

Ostrovia 1909 Ostrów jest nadal liderem tabeli IV ligi z przewagą 6 punktów nad Centrą Ostrów i Płomykiem Koźminiec, który w niedzielę rozgromił w Pleszewie w pojedynku derbowym aż 8:1 miejscową Stal. Z kolei Victoria Ostrzeszów wygrała 2:0 z Gromem Wolsztyn, a LKS Gołuchów zwyciężył 2:1 Spartę Konin. W sobotnim meczu Biały Orzeł Koźmin przegrał na wyjeździe 3:4 z Dąbroczanką Pępowo.

kmiecikrc.fm