Zmęczeni, opaleni, z pęcherzami na stopach, ale ogromnie radośni. Kaliscy pielgrzymi wrócili w poniedziałek wieczorem z Jasnej Góry do miejsca, z którego wyruszyli w piątkowy poranek 9 sierpnia. Na pątników czekały tłumy kaliszan, tradycyjnie z kwiatami.

Przy kościele pw. św. Gotarda powitali ich biskup senior ks. Stanisław Napierała, prezydent miasta Janusz Pęcherz oraz proboszczowie poszczególnych parafii. Jaka to była pielgrzymka? O tym opowiedzieli Radiu Centrum szczęśliwi pątnicy:

"Była to moja 5. pielgrzymka. Żaden dzień nie był dla mnie bardzo trudny. Najwięcej kilometrów pokonaliśmy wczoraj, około 50 km. Gdy człowiek skupi sie na intencji, w której idzie, to pokona wszystko".

"W pielgrzymowaniu pomagały powiew wiatru, drugi człowiek i oczywiście modlitwa. Ja cały rok tęsknię za pielgrzymką. Dla mnie jej każdy moment jest ważny. Zawsze są chwile trudne, ale nic, tak jak w życiu nie przychodzi łatwo. Trzeba walczyć ze sobą, swoimi słabościami".

"Mam 9 lat i to moja już 4. pielgrzymka. Było super!".

"Dla mnie to szczególna pielgrzymka. Mam 29 lat, na Jasną Górę podążam już 17 raz. Pan Bóg dał mi pewne znaki i bardzo przeżywam tegoroczną drogę. To dla mnie też naładowanie akumulatorów, możliwość spojrzenia na wszystko z innej perspektywy".

"Mam 19 lat i to moja 4. pielgrzymka. Wzbudziła we mnie wiele refleksji, jeszcze nie uporządkowałam sobie wszystkiego w głowie. To dla mnie duże duchowe przeżycie, ale też oczywiście fizyczne, pęcherze na stopach dają o sobie znać".

Była to 376. Piesza Pielgrzymka Kaliska. Uczestniczyło w niej 2320 pielgrzymów z diecezji oraz 186 cyklistów. Na Jasna Górę wyruszyli w 23 grupach. Najliczniejszą była oliwkowa z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opatówku, która liczyła 202 pielgrzymów. 8-miesięczni bliźniacy z Włoch: Enrico i Ricardo z międzynarodowej grupy Argento byli najmłodszymi pątnikami, a najstarszymi - Wiktoria i Lucjan liczący 79 lat z grupy różowo-niebieskiej z Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.