Mieli występować w drugiej lidze, by nabierać doświadczenia potrzebnego do walki o jeden z medali w Mistrzostwach Polski Juniorów Starszych w Koszykówce. Mieli, ale nastąpił rozłam. Mowa o drużynie Stali Ostrów, która na kilka dni przed startem sezonu została zdziesiątkowana. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

Drużynę do II ligi zgłosiła Sportowa Spółka Akcyjna „Ostrów”, ale za pieniądze przekazane przez Klub Sportowy Stal, który jednocześnie wypożyczył spółce zawodników. Ci mieli grać w II lidze, a także w mistrzostwach Polski juniorów. Układ wydawał się czysty i jasny. Zespół finansować miała spółka, wypłacając stypendia młodym koszykarzom.

"Zawodnicy zarządali od Klubu Sportowego Stal podobnych pieniędzy, jakie będzie im płacić SSA Ostrów. Zarząd na to się nie zgodził. Podobnie jak na kolejne żądanie o wydanie na koniec sezonu tzw. listów czystości, które umożliwiałyby im swobodne podpisywanie kontraktów z innymi klubami" – tłumaczy zaskoczona i rozżalona całą sytuacją Izabela Kaczmarek, prezes KS Stal.

Kolejnym krokiem było pismo do zarządu klubu o zmianę trenera. Zdaniem zawodników Mikołaj Czaja był wobec nich arogancki, nie traktował ich równo, a treningi były nudne. Dodajmy, że z tym szkoleniowcem zespół juniorów złożony z tych samych zawodników dwa sezony z rzędu awansował do turniejów finałowych mistrzostw Polski.

Ostatecznie stanęło na tym, że Sportowej Spółce Akcyjnej Ostrów do gry w II lidze, inaugurującej rozgrywki w najbliższy weekend zostało tylko siedmiu koszykarzy, których nie poprowadzi rzecz jasna Mikołaj Czaja. Będzie on jednak nadal pracował w Klubie Sportowym Stal z zespołem juniorów. Drużynę w II lidze najprawdopodobniej trenować będzie Kacper Smektała.

kmiecikrc.fm