Ksiądz z Warszawy, który odprawiał mszę w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu zakażony koronawirusem. O zaistniałej sytuacji kaliska stacja sanitarna wiedziała już 6 czerwca. Jak ustalił Sanepid kapłan miał bezpośredni kontakt z wikarym i kościelnym, którzy następnego dnia trafili do izolacji domowej. Dopiero w czwartek będą pobrane od nich wymazy do badań.

"Chcemy przyspieszyć wykonanie testów, abyśmy wyniki znali już w piątek. Wtedy będziemy podejmować decyzje. Nie siejmy tutaj paniki, bo jeszcze nic nie wiadomo. Jeżeli się okaże, że po dzisiejszym wymazie, w szczególności u księdza, że ma wynik dodatni, wówczas usiądziemy i będziemy myśleć, co zrobić z tym fantem. Dzisiaj nie ma co siać paniki, kiedy nie znamy jeszcze wyników" - powiedział radiuCENTRUM Marek Stodolny, szef kaliskiego Sanepidu.

na fot.: Marek Stodolny / Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Kaliszu

Jeżeli okaże się, że kaliski ksiądz lub wikary są zakażeni, wówczas Sanepid będzie musiał ustalić krąg osób, z którymi mieli kontakt i objąć ich kwarantanną. Tymczasem w tę niedzielę w Sanktuarium zaplanowane są uroczystości pierwszokomunijne. Ewentualne decyzje o ich odwołaniu będą podejmowane dopiero po poznaniu wyników testów.