Kolejny absurd polskiej służby zdrowia. Nowoczesny tomograf komputerowy, który pod koniec ubiegłego roku  pojawił się w ostrowskim szpitalu, zgodnie z prawem, może być wykorzystywany tylko do bezpłatnych badań, czyli takich, jakie obejmuje kontrakt z NFZ. Tymczasem Fundusz Zdrowia dał kontrakt, który pozwala na zrobienie tylko kilku badań dziennie. Chętnych jest znacznie więcej, ale szpital nie może prowadzić badań odpłatnych i prywatnych usług.

- Jesteśmy w absurdzie, na którym najbardziej cierpią pacjenci - mówi dyrektor szpitala Tomasz Gostomczyk:

"Przez kontrakt możemy zrobić kilka badań dziennie. Tymczasem sprzęt jest tak wydajny, że takich badań mogłoby być dwadzieścia lub trzydzieści, bo czas trwania badania skrócił się do kliku minut. Mam nadzieję, że jednak Urząd Marszałkowski to zrozumie, że chodziło jednak o poprawienie dostępu do badań, ale na razie nie mamy jeszcze odpowiedzi."

Tomograf został kupiony z dotacji unijnych, a szpital dołożył milion złotych z własnego budżetu i uważa, że powinien mieć prawo do prowadzenia odpłatnych badań.

zeidlerrc.fm