Kontroler przyjacielem, a nie wrogiem pasażerów - to główny cel -->>zmian w kontrolowaniu klientów<<-- Kaliskich Linii Autobusowych. W KLA od początku października działa Dział Kontroli Przewozów. Władze spółki postawiły na pracowitość i rzetelność swoich pracowników, a nie firmy zewnętrznej.

Osoby zatrudnione w nowym dziale zajmują się szeroko rozumianą kontrolą przewozów. W jej skład wchodzi zarówno kontrola biletowa, ale również kontrola dotycząca punktualności przejazdów, obsługi pasażerów przez kierowców, czy stanu infrastruktury przystankowej."Spółka, decydując sięna utworzenie Działu Kontroli Przewozów kierowała się chęcią optymalizacji wykonywanych kontroli biletowych przede wszystkim w sferze bezpośredniego kontaktu z pasażerami KLA. Spodziewamy się, że prawidłowe funkcjonowanie DKP będzie efektywniejsze od dotychczasowej kontroli" - powiedział Radiu Centrum Filip Żelazny, wiceprezes KLA. Spółce chodzi przede wszystkim o to, aby poprzez działanie prewencyjne zwiększyły się wpływy ze sprzedaży biletów. W ciągu roku KLA na gapowiczach traci około 1 000 000 zł. W nowym dziale pracuje kilka osób - ile? Dokładna liczba to tajemnica. "Pasażerowie nie muszą tego wiedzieć, ale kontrole na pewno będą się odbywać częściej niż dotychczas. Aktualny stan i forma zatrudnienia pracowników DKP pozwolą na efektywniejszą niż dotychczas realizację kontroli" - powiedział Żelazny. Na dzień dzisiejszy władze spółki nie ujawniają także kosztów nowego tworu KLA.
Pracownicy spółki na bieżąco będą analizowali wykonywane kontrole, przewiduje się też możliwość zwiększenia stanu osobowego. Kontrolerzy narazie, nie mają jednolitych uniformów, można ich rozpoznać po charakterystycznych identyfikatorach.

wojtysrc.fm