Radio Centrum zadomawia się także na Facebooku. Chcesz na bieżąco komentować to, co dzieje się na antenie? Rozmawiać z innymi słuchaczami Radia Centrum? Zajrzyj do nas -->> TUTAJ <<-- i polub fejsbukowy profil Radia Centrum :-)))

    krysiakrc.fm

Nie da się podpisać porozumienia z Kaliskimi Liniami Autobusowymi bez dopłat - a tylko na takie rozwiązanie zgodzili się radni Stawiszyna, w powiecie kaliskim. --->>Okazuje się, że gmina musi dofinansować utrzymanie nawet minimalnej liczby kursów. Negocjacje trwają więc nadal. Obie strony nie mogą dojść do porozumienia.<<---  "Przyznam, że rozmowy z władzami miasta i spółki są bardzo trudne" - powiedział Radiu Centrum burmistrz Stawiszyna, Robert Jarzębski:

"KLA cały czas twierdzi, że aby linie kursowały - musimy je dotować. Zaproponowałem, że faktycznie jeśli sobotnie i niedzielne kursy są nierentowne, to je zawieśmy. Zaoferowałem, aby zostawić jedynie 8 kursów w dni robocze, czyli te o godz. 6:40, 7:40, 8:50 i 10:50 ze Zbierska oraz kursy powrotne o godz. 13:10, 14:10, 15:10 i 16:10 z Kalisza. Takie rozwiązanie zapewni naszym mieszkańcom dojazd i powrót do miasta. Z moich analiz wynika, że są to rentowne linie i nie powinniśmy dopłacać do nich ani złotówki. Niestety, dostałem odpowiedź, że nawet przy utrzymaniu właśnie tych 8 kursów gmina musi dopłacić 32 000 złotych netto, czyli brutto ok. 40 000 złotych."

Radni stanowczo bronią swojego stanowiska i twierdzą, że nie zgodzą się na dopłaty. "Nie damy ani złotówki" - dodał radny Józef Hofman. Gmina czeka więc teraz na propozycje ze strony KLA.

"Negocjacje w tej sprawie prowadzone są pomiędzy władzami miasta Kalisza i gminą Stawiszyn" - wyjaśnił Piotr Olszewski, prezes Kaliskich Linii Autobusowych. "My w tym przypadku nie jesteśmy stroną. To prezydent ostatecznie podejmie w tej sprawie decyzję. Teraz czekamy na to, aby władze gminy przedstawiły nam swoje potrzeby, jeśli chodzi o rozkład jazdy. Wtedy oceniamy czy dane kursy są rentowne. Jeśli nie - przedstawiamy swoją kalkulację z dopłatami. Na chwilę obecną jedynie autobusy jeżdżące w kierunku Gołuchowa i Opatówka są rentowne."

Negocjacje muszą zakończyć się do końca marca.

marciniakrc.fm

Głównie o problemach polskiej gospodarki, a przede wszystkim trudnej sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw mówił podczas wtorkowej wizyty w podpleszewskim Tursku - prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Lider PiS-u gościł u lokalnego przedsiębiorcy, który z tej partii startuje do Sejmu. Tam też prezes spotkał się z dziennikarzami. Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na rosnące ceny energii, gazu i paliwa, a także nieuczciwą konkurencję wielkich koncernów. "Tutaj potrzebne są odważne decyzje, których my nie boimy się podejmować" - powiedział Radiu Centrum Jarosław Kaczyński.

"Przykładem może być nowe prawo podatkowe, które proponujemy wprowadzić i ogromne uproszczenia, pozwalające prowadzić te wszystkie sprawy przedsiębiorców dużo, dużo łatwiej i szybciej. Kiedy byliśmy przy władzy obniżaliśmy różne składki i ceny, czyli jednocześnie obniżaliśmy koszty pracy. To jest ten kierunek, który musi być w tej chwili podjęty. Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, bowiem utrapieniem małych i średnich przedsiębiorstw jest ogromna ilość różnego rodzaju inspekcji i działań administracyjnych, które po prostu przeszkadzają w pracy. I my tu też mamy pomysł, aby liczbę piętnastu różnych inspekcji, które obecnie funkcjonują zmniejszyć do sześciu."

W tym przypadku prezes Prawa i Sprawiedliwości przedstawił pomysł połączenia inspekcji o podobnym profilu działania. "Chcemy pracować w myśl zasady, że Polacy zasługują na więcej, a więc na więcej zasługują też małe i średnie przedsiębiorstwa" - dodał Kaczyński.

marciniakrc.fm

Trzy lata więzienia, 6-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, oraz 20 tysięcy złotych - jako zadośćuczynienie dla męża i po 25 tysięcy dla dwójki dzieci - taki wyrok usłyszał w poniedziałek 21-letni Adrian S., który na pasach potrącił czteroosobową rodzinę.
Kobieta zginęła na miejscu. Do wypadku doszło w marcu ubiegłego roku, na skrzyżowaniu Alei Wojska Polskiego z ulicą Dobrzecką w Kaliszu. Z opinii biegłego wynika, iż kierujący Fiatem Sieną jechał z nadmierną prędkością, ok. 85 km/h. 21-latek przyznał się do winy, wyraził skruchę i przeprosił rodzinę. Podczas odczytywania wyroku cały czas płakał. Prokurator żadął dla niego 5 lat więzienia, a obrońca prosił o łagodniejszą karę. Wyrok nie jest prawomocny.

marciniakrc.fm