Wygrali cztery ostatnie mecze, ale na tym nie zamierzają poprzestać - mowa o piłkarzach ręcznych Ostrovii, którzy po bardzo przeciętnej pierwszej rundzie sezonu, z meczu na mecz grają lepiej i pną się w górę pierwszoligowej tabeli. W sobotę ostrowscy szczypiorniści zagrają o godzinie 17:00 na wyjeździe z zespołem Control Process Tarnów, który jest dopiero trzynasty w tabeli. - "Nie lekceważymy rywala, ale jedziemy po zwycięstwo" - zapewniają Radio Centrum Paweł Dutkiewicz, Krzysztof Martyński i trener Filip Orleański.

"Absolutnie nie spoczniemy na laurach. Przed nami jest jeszcze dużo grania. Liczymy, że kolejne punkty zdobędziemy w Tarnowie" - powiedział Paweł Dutkiewicz.

"Skupiamy się na kolejnym meczu. Jeżeli my wygrywamy, a tak się dzieje od czterech kolejek, nie musimy patrzeć, co się dzieje za nami w tabeli. To my ciągle zdobywamy punkty i idziemy w górę" - dodał Krzysztof Martyński.

"Teraz na każdy mecz możemy patrzeć z optymizmem i liczyć na to, że go rozstrzygniemy na swoją korzyść. Jedziemy do Tarnowa i czeka nas długi wyjazd, ale liczymy na przedłużenie serii i piąte zwycięstwo. Trudno myśleć inaczej, kiedy szósty zespół w tabeli jedzie do outsidera. Każde zwycięstwo trzeba wywalczyć. Samo ono nie przyjdzie" - powiedział Radiu Centrum Filip Orleański.

KPR Ostrovia z dorobkiem 19 punktów jest aktualnie szósta w tabeli z realnymi szansami nawet na awans do czołowej czwórki.

Pierwszej porażki w rundzie rewanżowej doznali kaliscy szczypiorniści. W sobotę, w hali Arena MKS Kalisz uległ liderowi I ligi grupy B Gwardii Opole 25:31. Jednak gospodarze w pierwszej połowie nawiązali równorzędna walkę. Skuteczne kontry i znakomita postawa w kaliskiej bramce Błażeja Potockiego sprawiły, że kaliszanie na przerwę schodzili prowadząc różnicą czterech trafień 16:12. Tymczasem trener gości Marek Jagielski przyznał Radiu Centrum, że jego podopieczni zaczęli mecz ospale i nieskutecznie w ataku.

Niestety po zmianie stron również odmieniły się role, a zespół Gwardii potwierdził, że nieprzypadkowo zajmuje fotel lidera. Goście grali coraz szybciej, i przez kwadrans rzucili gospodarzom aż 14 bramek. W tym czasie MKS odpowiedział tylko dwoma golami, i jak ocenił po spotkaniu trener kaliszan Bruno Budrewicz, w tej części jego zespół nie wytrzymał tempa i przegrywał pojedynki jeden na jeden. W efekcie goście wyszli na ośmiobramkowe prowadzenie (18:26). I choć w ostatnich 10 minutach MKS próbował jeszcze gonić, to sił wystarczyło tylko na zmniejszenia strat i ostatecznie kaliszanie ulegli Gwardii 25:31.

Najskuteczniejszym graczem w kaliskiej ekipie był Mariusz Kuśmierczyk, zdobywca 9 goli. W tym meczu ten zawodnik przekroczył też granicę 100 bramek zdobytych w tym sezonie. Mimo porażki kaliszanie utrzymali czwarte miejsce w tabeli, ale tyle samo punktów ma już Ostrovia. Dlatego derbowy pojedynek w najbliższy weekend zapowiada się bardzo ciekawie.

MKS Kalisz - Gwardia Opole 25:31 (16:12)

MKS: Potocki, Krekora - Kuśmierczyk 9, Nowakowski 4, Sieg 4, Niedzielski 3, Adamski 2, Bożek 2, Stefański 1, Klara, Kobusiński, Krygowski, Salamon, Staniek.

Gwardia: Donosewicz, Romatowski - Migała 6, Drej 5, Krzyżanowski 5, Adamczak 4, Prokop 4, Knop 3, Kulak 1, Płócienniczak 1, Serpina 1, Swat 1, Kłoda, Szolc, Śmieszek.

Fot: Paweł Sowa

Już w ten weekend rusza piłkarska wiosna na drugoligowych boiskach. Drużyny z naszego regionu Calisia Kalisz i Jarota Jarocin rozpoczną ją od pojedynków na własnych boiskach. W sobotę kaliszanie na stadionie przy Łódzkiej podejmą Ruch Zdzieszowice. Do rundy rewanżowej Calisia przystąpi w przebudowanym, 22-osobowym składzie. Mówi Radiu Centrum trener Sławomir Majak:

"To co zakładaliśmy sobie w programie przygotowań to zrealizowaliśmy. Oczywiście był problem zimą z odpowiednim boiskiem, dlatego mecze sparingowe rozgrywaliśmy głównie na wyjazdach. Jeśli chodzi o skład to mamy na każdej pozycji dwóch równorzędnych graczy, do tego dążyliśmy bo tego jesienią nie było, i tu klub z tych obietnic się wywiązał. Jednocześnie zwiększyła się rywalizacja o miejsce w podstawowym składzie, i myślę, że będzie to tylko z korzyścią dla zespołu."

Po jesieni Calisia Kalisz z dorobkiem 23 punktów zajmuje 11 miejsce w tabeli. Początek pierwszego meczu rewanżowego zaplanowano w sobotę o godzinie 17:00. Dzień później wiosenne rozgrywki zainaugurują piłkarze Jaroty. Na boisku w Jarocinie, o godzinie 15:00 zmierzą się z Gryfem Wejherowo. Jesienią jarociński zespół uzbierał tylko 15 punktów i zajmuje 16 miejsce w drugoligowym zestawieniu.

Wielkie wydarzenie w Aeroklubie Ostrowskim. W tym roku lotnisko w podostrowskim Michałkowie będzie gospodarzem Szybowcowych Mistrzostw Europy. Zgłoszenia zawodników trwają jeszcze do końca marca. Swój udział już potwierdziło 40 najlepszych, a organizatorzy liczą, że w sumie będzie ich ponad 100. "Jednym z gości będzie obecny mistrz świata Sebastian Kawa" - powiedział Radiu Centrum dyrektor mistrzostw Maciej Całka:

"Pomimo, że są to mistrzostwa Europy, to mamy zgłoszonych już pilotów z Japonii, Argentyny i USA. Zgodnie z regulaminem mają prawo wystartowania w zawodach kontynentalnych, ale poza konkursem. Nasze zawody cieszą się od lat dobrą opinią. Ta fama poszła w świat i stąd taki odzew."

Mistrzostwa potrwają od 5 do 20 lipca. Partnerem medialnym jest Radio Centrum.