Kapitalna postawa bramkarza Filipa Tarko oraz zabójcze kontry – to były klucze do zwycięstwa piłkarzy ręcznych Ostrovii w sobotnim pojedynku z AZS-em UMCS-em Lublin. Gospodarze w 25 minucie prowadzili już 16:6. W drugiej połowie przewaga ostrowian stopniała jednak tylko do 4 bramek. Między słupkami Ostrovii ponownie pojawił się Tarko, który uruchamiał szybki atak. W nim niemal bezbłędny był Paweł Dutkiewicz. Mówią: Filip Tarko i Arkadiusz Galewski:

„Skrzydłowi w tym meczu biegali bardzo fajnie do kontrataków. Nie pozostawało nic tylko im podawać, bo kończyli praktycznie wszystko. Do każdego meczu podchodzimy maksymalnie zmobilizowani. Wiedzieliśmy, jak ważne jest dla nas to spotkanie. Każdy z nas dał z siebie sto procent. Fajnie, że pograli w tym meczu wszyscy zawodnicy. Nawet juniorzy w końcówce dorzucili bramki, więc im też należą się wielkie brawa" - powiedział Radiu Centrum bramkarz Ostrovii, który tylko w pierwszej połowie zanotował 10 skutecznych interwencji.

„Ta wygrana cieszy. Powodem do radości jest także styl, w jakim wygraliśmy. Przewaga jest znacząca. Optymizmem napawa również postawa bramkarzy, którzy bronili bardzo skutecznie. Gratulacje przede wszystkim dla rozgrywajacego Mateusza Jedwabnego, który zagrał bardzo dobre zawody" - wyjaśnia Radiu Centrum Arkadiusz Galewski.

Szczypiorniści Ostrovii wygrali ostatecznie 36:24, odnosząc drugie zwycięstwo w tym sezonie. Najwięcej bramek dla zwycięzców rzucili: Dutkiewicz 8, Galewski i Jedwabny po 7.

Dzięki tej wygranej Ostrovia awansowała na 10 miejsce w tabeli I ligi piłkarzy ręcznych.