Rzut z trudnej pozycji w ostatniej sekundzie meczu w Zabrzu dał Arged KPR Ostrovii sensacyjną wygraną nad pewnym już brązowego medalu Górnikiem 27:26. Zwycięski rzut oddał Patryk Marciniak.

Górnik Zabrze to czołowy zespół PGNiG Superligi, a drugi raz w tym sezonie musiał uznać wyższość beniaminka z Ostrowa. Goście znakomicie rozpoczęli to spotkanie. W bramce kapitalnie spisywał się Dawid Balcerek, a ostrowianie w pierwszej połowie prowadzili nawet 15:10. Przed przerwą przewaga stopniała do dwóch trafień. W drugiej części spotkania Balcerek już tyle piłek nie odbijał, a Górnik odrobił straty i prowadził 23:21. Arged KPR Ostrovia nie złożyła broni. Piotr Wyszomirska zatrzymał co prawda Kamila Adamskiego z rzutu karnego, ale później doprowadził on do remisu trafieniem z akcji. W końcówce meczu genialnymi interwencjami popisał się Mikołaj Krekora. To on zatrzymał Górnika, odbijając 4 na 5 piłek.

W ostatniej akcji meczu sytuacyjny rzut oddał Patryk Marciniak, który trafił i ostrowianie mogli świętować niespodziewane, ale w pełni zasłużone zwycięstwo w Zabrzu 27:26. Z dorobkiem 29 punktów beniaminek jest ósmy w tabeli PGNiG Superligi.

Górnik Zabrze - Arged KPR Ostrovia 26:27 (14:16)

Górnik: Wyszomirski, Kazimier - Molski, Tokuda 5, Łyżwa, Bachko 2, Artemenko 3, Krawczyk 4, Mauer 5, Dudkowski, Kaczor 1, Ivanovic 2, Wąsowski, Ilchenko 1, Przytuła 3.

Arged KPR Ostrovia: Krekora, Balcerek - Adamski 2, Urbaniak 1, Klopsteg 3, Gierak 3, Wadowski 3, Maciniak 4, Misiejuk 1, Tomczak 3, Wojciechowski 1, Szych, Szpera 3, Przybylski 1, Gajek 2.