Nie było niespodzianek w pierwszych meczach ćwierćfinałowych play-off z udziałem koszykarskich drużyn z naszego regionu. W środę BM Węgiel Stal Ostrów wygrała z AZS-em AGH Kraków 85:66. Choć zwycięstwo ostrowian nie podlegało dyskusji, koszykarzom Stali zdarzały się przestoje. W drugiej kwarcie prowadzili już 32:11, by do szatni na przerwę schodzić tylko z przewagą 5 punktów. - "Grając z takim rywalem musimy utrzymywać koncentrację przez całe spotkanie" - powiedzieli Radiu Centrum Mikołaj Czaja i Jakub Dryjański, a trener gości Wojciech Bychawski nie krył, że spodziewał się wyższej porażki w Ostrowie.

"AZS Kraków to specyficzny zespół, który nie gra żadnych schematów. Jego gra opiera się tylko i wyłącznie na indywidualnych umiejętnościach poszczególnych zawodników" - uważa trener "Stalówki".

"Zawody mogły podobać się kibicom, chociaż musimy wyeliminować te przestoje. To już są play-offy i nie ma czasu na takie fragmenty gry. Mamy teraz trzy dni, by popracować na tym elementem na treningach. W sobotę w Krakowie nie mogą przytrafiać się nam już takie przestoje w grze" - powiedział Radiu Centrum Jakub Dryjański.

"Zaskoczony jestem trochę słabszą postawą Stali we własnej hali. Spodziewaliśmy się mocniejszego tąpnięcia w wykonaniu gospodarzy, zwłaszcza po niedawnej porażce w Krakowie. W Ostrowie momentami doganialiśmy rywala, ale wówczas Stal przyciskała nas w defensywie i widać było różnicę, dzielącą obie ekipy" - tłumaczył trener akademików z Krakowa.

Najwięcej punktów dla Stali rzucili: Kałowski i Dryjański po 16, Dymała i Cielebąk po 10. Z kolei w Pleszewie w rywalizacji w grupie A po pierwszej kwarcie pachniało sensacją. Klub Koszykówki Świecie prowadził bowiem z Open Florentyną Pleszew 23:12. Zespół Andrzeja Kowalczyka rzucił się jednak do odrabiania strat i rozgromił w drugiej kwarcie rywala aż 41:14, wygrywając w całym meczu 108:67. Najwięcej punktów dla pleszewian rzucili: Żurawski 22, Buczyniak 20 i Stokłosa 16, który dołożył jeszcze do tego aż 14 asyst.

kmiecikrc.fm