Nawet 10 lat więzienia grozi 34-letniemu mieszkańcowi Kalisza za dotkliwe pobicie swojego znajomego. Kaliska prokuratura zakończyła już śledztwo w tej sprawie i skierowała akta do sądu.
"Oskarżonemu zarzucono spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała u pokrzywdzonego" - powiedział Radiu Centrum Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

"Do zdarzenia doszło 23 lutego w Kaliszu. Z zebranych materiałów wynika, że oskarżony wspólnie z pokrzywdzonym spożywał w barze alkohol. Kiedy wracali do domu 34-latek zaatakował swojego znajomego. Zaczął go bić rękoma i kopać po nogach. Później wrócił do baru, gdzie zatrzymała go powiadomiona o zdarzeniu policja. Oskarżony spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci rany tłuczonej nosa, a także skomplikowanego złamania nogi, co wywołało trwałą niezdolność do pracy."

Okazało się, że 34-letni kaliszanin był wcześniej karany, m.in. za rozbój, a zarzucanego mu czynu dopuścił się w warunkach recydywy. Od 26 lutego mężczyzna przebywa tymczasowo w areszcie.

marciniakrc.fm