90 lat temu Polska osamotniona przez wszystkich stanęła przeciw bolszewickim najeźdźcom. Trzeba było cudu, żeby z garstką młodzieży i kobiet obronić stolicę, a potem wyprzeć wroga. Cud nastąpił w wigilię święta Wniebowzięcia Matki Bożej. Jak przypomina o. Aleksander Jacyniak, złożył się na niego geniusz Piłsudskiego i pomoc z Nieba wyproszona przez modlitwę całego narodu.

"Elementem przełomowym była niewzruszona postawa ks. Ignacego Skorupki w sobotę 14 sierpnia 1920 r. To on podtrzymywał wszystkich, zagrzewał do wytrwania na miejscu walk. Nie wiemy, w którym momencie zginął. Nikt go nie widział, jak padł, ale żołnierze sowieccy brani do niewoli zeznawali, że widzieli przed sobą postać jakiegoś księdza z uniesionym krzyżem, a nad nim unoszącą się Matkę Bożą."

Podobne niezwykłe zjawisko odnotowano w Wólce Radzymińskiej. Skojarzenie obu tych wydarzeń z upragnionym zwycięstwem doprowadziło do przeświadczenia, że nad Wisłą nastąpił cud. Jego 90 rocznicę kaliszanie uczczą w piątek wspólnym śpiewaniem pieśni patriotycznych. Rozpocznie się ono o 18:00 w ratuszowym patio, a śpiewającą publiczność bedą wspierać kaliskie chóry młodzieżowe. Msza św. rocznicowa zostanie odprawiona w niedzielę o 12:00 w kościele Garnizonowym. Po jej zakończeniu uczestnicy złożą kwiaty na grobie mjr. Stefana Waltera na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Żołnierskiej w Kaliszu.

delurarc.fm