Zbliżają się najpiękniejsze święta w roku i jednocześnie gorący czas dla złodziei. Jak co roku ostrowska policja wzmacnia patrole, ale i apeluje o rozsądek i rozwagę. Więcej funkcjonariuszy, nie tylko mundurowych, pojawiło się w centrum miasta, na targowiskach, w galeriach handlowych.
"Ale najważniejsze jest to, co sami możemy zrobić dla siebie, by ustrzec się przed kradzieżą" - powiedział Radiu Centrum Zbigniew Sobócki, zastępca komendanta w ostrowskiej jednostce:
"Przede wszystkim nie nosić dokumentów i pieniędzy razem. Ani dużych sum przy sobie, a już na pewno nie w tylnych kieszeniach spodni, które są dla złodziei najłatwiejszym łupem. Do pań apel - zapinajcie torebki, nie noście ich przerzuconych na plecy. Ale też rada dla osób, które wyjeżdżają na święta, by zabezpieczyć dobrze mieszkanie."
Co roku w okresie świątecznym wzrasta też liczba kradzieży sklepowych. Tu najczęściej ratuje sytuację ochrona i monitoring.

Występy, dużo muzyki i zabawy, świąteczne prezenty. Takie Mikołajki to już tradycja na dziecięcych oddziałach w ostrowskim szpitalu. Od wielu lat organizowane specjalnie dla najmłodszych, którzy czas przedświąteczny muszą spędzać poza domem.
"Jest bardzo miło, nie trzeba się tak martwić" - powiedział Radiu Centrum 7-letni Michał, pacjent chirurgii dziecięcej:
"Fajne są takie przedstawienia. Dzieci śpiewają, grają, miło się tego słucha. Czasami w szpitalu jest trudno, trochę boli, jak coś wkłuwają, ale ogólnie jest fajnie. Mama może być tu ze mną, to jest lepiej."

Mikołajki odbywały się zwykle w świetlicy jednego z oddziałów. Tym razem przedstawienie i wizyta Mikołaja zostały przygotowane w hallu szpitala, dokąd przyciągnęły nie tylko małych widzów, ale też starszych pacjentów.
"Odkąd pamiętam Mikołajki w szpitalu to tradycja, punkt obowiązkowy" - mówi ordynator chirurgii dziecięcej Witold Miaśkiewicz:
"W tej chwili mamy sporo pacjentów, ale w czasie świątecznym nie będzie zabiegów planowych. Mamy sporo zabiegów, na niektóre rodzice czekali wiele miesięcy. Staramy się przeprowadzić je teraz, by jak najwięcej dzieci mogło święta spędzić już w domach. Ale co roku trafiają do nas pacjenci z tych nagłych przypadków i spodziewamy się, że tym razem będzie tak samo."
Spotkanie zostało przygotowane przez uczniów i nauczycieli ze szkoły szpitalnej.

Ciało 32-latka znaleziono w niedzielę na polu w powiecie krotoszyńskim. Mężczyzna zaginął dzień wcześniej i był poszukiwany przez rodzinę i policję.
Zgłoszenie, jakie dotarło do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Krotoszynie, wskazywało, że mężczyzna uległ wypadkowi – został przygnieciony na składzie sianokiszonki.
„Ratownicy, którzy dotarli na miejsce, znaleźli ciało młodego mężczyzny, ale nie był on przygnieciony. Lekarz stwierdził zgon 32-latka. Strażacy zabezpieczyli i wygrodzili teren działania, sprawdzili, czy nie ma innych osób pomiędzy balotami sianokiszonki. Nikogo nie znaleziono” - poinformował Radio Centrum bryg. Tomasz Niciejewski, zastępca komendanta krotoszyńskiej straży.
Okoliczności i przyczyny śmierci sprawdza krotoszyńska policja.

Foto: JRG PSP Krotoszyn