Obie ekstraklasowe drużyny MKS-u Kalisz rozegrają w ten weekend mecze na wyjazdach. Kaliskie siatkarki w meczu 19 kolejki Tauron Ligi zmierzą się w Radomiu z tamtejszą Radomką. Aktualnie drużyna z Radomia zajmuje 5 miejsce w tabeli z dorobkiem 29 punktów. MKS Kalisz jest na 8 pozycji i ma na koncie 23 punkty. Początek meczu w Radomiu zaplanowano w tę sobotę o 19-tej.

Tymczasem kaliscy szczypiorniści wybiegną na ligowe parkiety dzień później, kiedy to w spotkaniu 16 serii PGNiG Superligi zagrają w Głogowie z Chrobrym. Oba zespoły dzielą dwa miejsca w tabeli z korzyścią dla MKS-u, bowiem kaliszanie zajmują siódmą lokatę, a ekipa Chrobrego jest dziewiąta. Drużyny mają odpowiednio 18 i 22 punkty. Zapowiada się więc zacięte widowisko, którego początek zaplanowano w niedzielę o 15-tej. Warto dodać, że w najlepszej siódemce poprzedniej kolejki znalazł się kaliski bramkarz Mikołaj Krekora, który w meczu z Azotami Puławy odbił 11 rzutów, w tym dwa karne i zdobył statuetkę MVP meczu.

fot i grafika.: Energa MKS Kalisz

Koszykarze Arged BM Stali Ostrów w finale Pucharu Polski! W sobotnim półfinale pokonali Śląsk Wrocław 94:87 i w niedzielę o 18:00 o główne trofeum zagrają w Lublinie z gospodarzami, Polskim Cukrem Pszczółką Startem.

Znakomite widowisko w walce o wielki finał Suzuki Pucharu Polski. Śląsk prowadził w pierwszej kwarcie różnicą 7 punktów, ale kiedy w drugiej Stal złapała właściwy rytm, wygrywała nawet 52:39 i do końca nie oddała już prowadzenia. Śląsk zbliżył się na 2 punkty, ale Stal zawsze odpowiadała skuteczną akcją. Kapitalnie zagrał James Florence, autor 28 punktów, który trafił 7 na 13 rzutów z dystansu. Równie świetny występ zaliczył James Palmer jr, który zdobył 23 punkty. Damian Kulig z kolei zaliczył double-double, bo do 11 punktów dołożył jeszcze 10 zbiórek. Stal na bardzo dobrej skuteczności trafiła 16 razy z dystansu. Grała mądrze i choć nie ustrzegła się błędów, to jednak była zespołem lepszym od Śląska Wrocław, który pokonała 94:87.

W finale zmierzy się z sensacją tego turnieju – Polskim Cukrem Pszczółką Startem Lublin, który wcześniej ograł Zastal Zielona Góra, a w półfinale Kinga Szczecin. Lublinianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli i o Puchar Polski grają tylko dzięki temu, że są gospodarzami turnieju finałowego. W meczu o główne trofeum nie mają jednak nic do stracenia. Byli gracze Stali, Mike Scott i Mateusz Kostrzewski trzy lata temu Puchar Polski zdobyli z drużyną z Ostrowa. Teraz będą chcieli sprawić sensację w barwach Startu Lublin.

Arged BM Stal Ostrów – Śląsk Wrocław 94:87 (23:24, 31:24, 22:24, 18:15)

Arged BM Stal: James Florence 28, James Palmer 23, Damian Kulig 11, Michael Young 9, Jakub Garbacz 7, Kobi Simmons 5, Denzel Andersson 5, Trey Drechsel 4, Jakub Wojciechowski 2, Jarosław Mokros 0.

Śląsk: Aleksander Dziewa 23, Jakub Karolak 19, D'Mitrik Trice 16, Kerem Kanter 11, TravisTrice 10, Michał Gabiński 6, Ivan Ramljak 2, Kodi Justice 0, Szymon Tomczak 0.

na fot. James Florence w półfinale rzucił aż 28 punktów

IV Turniej Dzieci o Mistrzostwo Wielkopolski w Piłce Ręcznej rozegrano w sobotę w Gorzycach Wielkich. Organizował go miejscowy Szczypiorniak, który w tej roli debiutował. Gospodarze okazali się gościnni dla rywali. Przegrali wszystkie mecze, choć w dwóch powalczyli na styku, zajmując ostatecznie piąte miejsce. Mówią radiuCENTRUM bracia Krzysztof i Paweł Dutkiewiczowie, którzy szkolenie dzieci w Gorzycach Wielkich rozpoczęli od podstaw:
"Pierwszy raz do nas zawitała kategoria dzieci. Mam nadzieję, że zarówno nasi zawodnicy jak i z pozostałych drużyn będą zadowoleni, bo staramy się, by było to pod względem organizacyjnym fajnie z pompą i na wesoło. Szkolenie idzie u nas do przodu. Pierwszy raz w tym roku nasi zawodnicy rozgrywają taki turniej. Wcześniej nie grali meczów, więc widać u nich postęp z meczu na mecz. Ewoluują, są coraz lepsi i bardziej zgrani. Naprawdę aż serce rośnie, patrząc na to, co się dzieje na boisku" – powiedział radiuCENTRUM Krzysztof Dutkiewicz.
"Z turnieju na turniej jest coraz lepiej. Większość meczów gramy jak równy z równym. Przegrywamy lub wygrywamy bramką. Niestety, nie ma co porównywać większości przyjezdnych drużyn z nami. Są to z reguły klasy sportowe, które trenują po osiem godzin wychowania fizycznego, a my spotykamy się dwa razy w tygodniu po godzinie na zajęciach" – powiedział radiuCENTRUM Paweł Dutkiewicz.
Turniej w Gorzycach z kompletem zwycięstw wygrał UKS Batory Ostrów przed Startem Konin, Szczypiorniakiem Ostrów, Polonią Środa Wielkopolska i gospodarzami, Szczypiorniakiem Gorzyce Wielkie.

na fot. UKS Szczypiorniak Ostrów zajął trzecie miejsce

na fot. W akcji Szczypiorniak Gorzyce Wielkie

na fot. Trener Paweł Dutkiewicz ze swoimi podopiecznymi

na fot. Fragment meczu Szczypiorniaka Ostrów z UKS-em Batory Ostrów

Dopiero rzuty karne wyłoniły zwycięzcę meczu 16 serii PGNiG Superligi, w którym w niedzielę Chrobry Głogów podejmowal kaliski MKS. Niestety w karnych lepsi byli gospodarze i wygrali je 4:3. W regulaimnowym czasie padł remis 27:27. Co ciekawe to kaliszanie lepiej weszli w mecz, bowiem w 17 minucie prowadzili 9:5. Niestety jeszcze przed przerwą gospodarze nie tylko odrobili straty, ale wyszli na trzybramkowe prowadzenie 15:12. Potem MKS gonił wynik i udało to się w 46 minucie gdy byłyo po 22. W decydującym fragmencie, po dwóch golach Macieja Pilitowskiego kaliszanie wyszli na prowadzenie 27:26, ale gospodarze zdążyli odpowiedzieć bramką Antona Otrezova i wyrównać. Mecz podsumował radiuCENTRUM trener Energa MKS-u Kalisz Paweł Noch:

"Mecz był naprawdę wyrównany. Z resztą świadczy o tym wynik. W pierwszej połowie u nas dobra skuteczność i wychodzimy na prowadzenie, niestety potem za szybko je tracimy. Druga połowa to gonitwa z naszej strony, musieliśmy szukać gry w ataku pozycyjnym 7:6 i to się udało. Doprowadziliśmy do remisu i w końcówce mieliśmy szanse na zwycięstwo. Niestety gospodarze zdążyli odpowiedzieć i doprowadzić do rzutów karnych".

na fot.: Paweł Noch / trener Energa MKS Kalisz

W serii rzutów karnych gospodarze byli bezbłędni natomiast w kaliskiej ekipie pomylili się Kacper Adamski i Bartłomiej Tomczak. Był to trzeci mecz dla kaliskiej ekipy zakończony serią siódemek. Tym razem kaliszanie musieli sie zadowolić tylko jednym punktem. Najskuteczniejszy w Kaliskiej ekpie byl Michał Drej zdobywca 7 bramek. Kaliszanie z dorobkiem 23 punktów utrzymali siódme miejsce w tabeli PGNiG Superligi. A za tydzień kaliszanie podejmą w Arenie Łomżę Vive Kielce.

Chrobry Głogów – Energa MKS Kalisz 27:27 (15:12) k. 4:3

Chrobry Głogów: Dereviankin, Stachera 1 – Zdobylak 6, Otrezov 5, Klinger 3, Orpik 3, Matuszak 2, Paterek 2, Skiba 2, Grabowski 1, Jamioł 1, Styrcz 1, Kosznik, Warmijak.

Energa MKS Kalisz: Krekora, Zakreta – Drej 7, Adamski 4, Góralski 4, Krępa 3, M. Pilitowski 2, Tomczak 2, Kamyszek 1, Kus 1, Makowiejew 1, K. Pilitowski 1, Szpera 1.